Dni Skupienia Architektów

"Jeżeli Pan domu nie zbuduje, na próżno się trudzą ci, którzy go wznoszą. Jeżeli Pan miasta nie ustrzeże, strażnik czuwa daremnie. Daremnym jest dla was wstawać przed świtem, wysiadywać do późna - dla was, którzy jecie chleb zapracowany ciężko; tyle daje On i we śnie tym, których miłuje."

Ps 127

Galeria zdjęć

Jesienne DSA odbyły się pod hasłem Architektura i życie - przestrzeń pracy, handlu i usług. Towarzyszył im cytat: "Cokolwiek czynicie, z serca róbcie, jak dla Pana, a nie dla ludzi..." (Kol 3,23–24)

Spotkanie rozpoczęły się nietypowo. Zaintrygowani wiosennym spotkaniem z prof. Wincentym Kućmą, zauroczeni przyjęciem w Jego krakowskiej pracowni – postanowiliśmy odwiedzić Pasierbiec i największe dzieło Profesora – Drogę Krzyżową. Piątek był też właściwym dniem na poznawanie i odkrywanie dzieła. Kontemplowaliśmy Drogę w ciszy dla podkreślenia wrażenia jakie Droga wywołała w duszy i sercu każdego z obecnych.

Wieczorem przy kolacji policzyliśmy się i… okazało się, że być może będziemy najliczniejszą grupą w dotychczasowej historii DSA. Rano, gdy dojechali wszyscy – było nas 30 osób. Nie licząc dzieci. Bo tym razem pojawiły się dzieci. Były z nami dwie dziewczynki – córeczka Ani i Michała (Julia) oraz Tola (Marii i Kuby). Pomijając niewątpliwą radość jaką wywoływał ich widok - odbieramy to jako dobry znak ciągłości Spotkań. Spotkań, które weszły w okres naste…go spotkania.
Mamy teraz przed sobą aż osiem kolejnych z tym przyrostkiem „nasty”. Oby odbyły się bezpiecznie i w takiej wspaniałej atmosferze - jak poprzednie.

11 dsa 09 11 dsa 12 11 dsa 13


Piątkowe rozważania rozpoczęły się od tematu przestrzeni handlu z zauważeniem, że wszelkie formy handlu coraz częściej skupiają się dziś w galeriach handlowych.
Godna przytoczenia jest relacja młodej kobiety, znającej te przestrzenie jako klient i pracownik. Oto kilka zdań z jej listu: W galerii brak punktów orientacyjnych. Bożego świata nie widzi się cały dzień. Brak zegarów, okien i jednolite światło. O 22 nie czuje się, że organizm chce się już wyłączyć. Chciałoby się powiedzieć: „Idźcie spać do domu i dajcie spać nam”. Nieczytelne wyjścia ewakuacyjne, poukrywane dla pracowników i służby. Miejsce nieludzkie, a pracują tam ludzie cały dzień. Odczuwa się hierarhię – najpierw klient, potem sprzedawca, na końcu sprzątający. Klienci potrafią przychodzić w Wigilię o 13.45, kiedy do 14.00 jest otwarte, bo wszystko ma być szybko i na już. Plejada ludzkich zachowań – jedni klienci traktują sprzedawców jak służbę, inni po prostu potrzebują rozmowy. Obsługuje się zakupocholików, a ławki w korytarzach projektowane są tak, aby były nie wygodne. Wyniki sprzedażowe to wyścigi zbrojeń.

11 dsa 01 11 dsa 02 11 dsa 03


W sobotni poranek odbyła się prelekcja Stanisława Deńko, który pokazał przekrój swoich projektów i realizacji związanych z miejscem pracy. Prezentacja wywołała bardzo interesującą dyskusję. Temat pracy w niedzielę – aktualny w dyskursie publicznym – pozwolił nam na spokojną ocenę zjawiska z poszanowaniem opinii odmiennych. Nikt jednak nie kwestionował przewodniej myśli spotkania, którą wyraźnie wyraził ks. Lucjan: należy święcić dzień święty.


Jak DZIEŃ ŚWIĘTY wiąże się z samodzielnym myśleniem? Samo-dzielne-myślę-nie. Umiem powiedzieć NIE, jeśli chodzi o pracę, czyli umiem dzień święty święcić. Daję też innym taką możliwość np. nie korzystając z czyjejś pracy jeśli to nie jest konieczne. Ks. Lucjan w swoich rozważaniach zaznaczył, że człowiek z natury ma potrzebę świętego czasu i świętego miejsca oraz, że tylko człowiek wolny potrafi pracować i odpoczywać - a niewolnik pracuje cały czas. Człowiek wolny inaczej świętuje niż zniewolony - wolny w świętym czasie chce iść na święte miejsce. Święty czas i miejsce odświeża myślenie człowieka. Dzień święty to czas, kiedy ja nie zarabiam - z zaufaniem ofiarowuję to Bogu. Świętowanie nabiera mocy kiedy jest regularne jak oddychanie.

Takiej regularności i wytrwałości uczy nas wspomniany w jednej z konferencji Ojciec Pio. Kapłan ten, ogłoszony świętym nie tylko był znany ze stygmatów, ale przede wszystkim z trzymania się twardo zasad posługi kapłańskiej. Był to kapłan Eucharystii i Pokuty. Jego wytrwałość i pokora pozwoliły na cierpliwe znoszenie wyroków Świętego Oficjum. Ojciec Pio mówił: „Wszyscy tworzymy wielką budowlę. Bóg jest jej architektem. Każdy kamień musi być ociosany. Lęki, niepokoje, pokusy, trudności, cierpienia to są ciosy by uformowac kamień i umieścić go na właściwym miejscu”.

Jak zwykle mogliśmy skorzystać z sakramentu pojednania. Msza święta sobotnia miała niezwykły moment – podczas Komunii Świętej we wnętrzu dobrze nam znanej Kaplicy – rozległy się dźwięki muzyki pochodzące jakby z innej rzeczywistości. Dopiero po chwili zobaczyliśmy, że Maria (która w życiu zawodowym jest śpiewaczką i muzykiem) gra na lirze korbowej. Ten niezwykły instrument tak nas zaintrygował, że poprosiliśmy o krótki wykład o historii instrumentu i o prezentację techniki gry. Opowieść Marii zakończyła się obietnicą wygłoszenia podczas kolejnych DSA wykładu o chorale gregoriańskim. Już cieszymy się na ten moment. Instrument ten towarzyszył już podczas całej niedzielnej Mszy Św. – głównym momencie każdego DSA.

Niedzielne rozważania skupiły się wokół jednego z siedmiu grzechów głównych – chciwości. Jak mówi księga Syracha: „Trudno jest kupcowi ustrzec się wykroczenia, a handlarz nie będzie wolny od grzechu. Wielu grzeszy z chęci zysku(…). Jeśli się ktoś bojaźni Pańskiej pilnie nie uchwyci, wnet jego dom stanie się ruiną. Syr 26, 29; 27,1”.
Jako społeczeństwo mamy problem z chciwością. Przypomina się tu problem polskich frankowiczów. Specjaliści od zarządzania finansami twierdzą, że nie wolno brać kredytów w obcej walucie, a jednak Polacy byli do tego zachęcani.

Należy postawić pytanie kiedy jesteśmy rzeczywiście oszczędni, a kiedy popadamy w chciwość?

Ewangelia przytoczyła fragment o zarządcy, który niezależnie od ilości przepracowanych godzin wypłaca wszystkim swoim pracownikom jednakową sumę. Naturalnie pojawiłby się w nas bunt, żądalibyśmy sprawiedliwej zapłaty. Zarządca jednak swoim gestem uczy nas i wychowuje swoich pracowników do tego, aby nie byli chciwi. Płaci robotnikom, którzy pracowali tylko godzinę za gotowość do pracy. Wielu oczekujących zapewne zrezygnowało w czasie dnia kiedy nie znalazł się pracodawca, a ci wytrwali do późnej godziny. I tutaj właśnie spotyka się sprawiedliwość z miłosierdziem.

Dom w którym jest bojaźń Pańska nie będzie rozsypany jak mówi Syrach. Bojaźń Pańska popycha nas abyśmy z miłości do Boga nie naruszali Jego przykazań, a więc i przykazania o świętowaniu dnia świętego. Bojaźń Pańska motywuje nas do wytrwałości w „wietrzeniu sumienia”, czyli w regularnym przyjmowaniu Sakramentu Pokuty i Eucharystii oraz w wytrwałej i mądrej pracy.

Cieszy nas – każdorazowo – uśmiech na twarzach naszych debiutantów. Oznacza, że czują się dobrze wśród nowych znajomych. Potwierdziły to ich zapewnienia, że nie jest to ich ostatni pobyt na DSA. Oby tak się stało.
Pogoda była nostalgiczna. Padało i wiało. Pozwoliło na potwierdzenie przekonania wielu z nas, że widok z okna jadalni jest piękny i mistyczny bez względu na… cokolwiek.

 
Maciej Nitka, Joanna Błyszczak, Anna Tempińska