Dni Skupienia Architektów

"Jeżeli Pan domu nie zbuduje, na próżno się trudzą ci, którzy go wznoszą. Jeżeli Pan miasta nie ustrzeże, strażnik czuwa daremnie. Daremnym jest dla was wstawać przed świtem, wysiadywać do późna - dla was, którzy jecie chleb zapracowany ciężko; tyle daje On i we śnie tym, których miłuje."

Ps 127

Galeria zdjęć

Niedziela Zmartwychwstania Pańśkiego - Ewangelia według św. Jana 1, 1-9

Pierwszego dnia po szabacie, wczesnym rankiem, gdy jeszcze było ciemno, Maria Magdalena udała się do grobu i zobaczyła kamień odsunięty od grobu. Pobiegła więc i przybyła do Szymona Piotra oraz do drugiego ucznia, którego Jezus kochał, i rzekła do nich: «Zabrano Pana z grobu i nie wiemy, gdzie Go położono».

Wyszedł więc Piotr i ów drugi uczeń i szli do grobu. Biegli obydwaj razem, lecz ów drugi uczeń wyprzedził Piotra i przybył pierwszy do grobu. A kiedy się nachylił, zobaczył leżące płótna, jednakże nie wszedł do środka.

Nadszedł potem także Szymon Piotr, idący za nim. Wszedł on do wnętrza grobu i ujrzał leżące płótna oraz chustę, która była na Jego głowie, leżącą nie razem z płótnami, ale oddzielnie zwiniętą w jednym miejscu. Wtedy wszedł do wnętrza także i ów drugi uczeń, który przybył pierwszy do grobu. Ujrzał i uwierzył. Dotąd bowiem nie rozumieli jeszcze Pisma, które mówi, że On ma powstać z martwych.

 

Komentarz

 

Na rubieżach Imperium Rzymskiego w Jerozolimie, w pierwszy dzień po szabacie i świętach Paschy, roku 30 lub 33, miało miejsce spotkanie  kilku osób, przy pustym grobie. Kluczową postacią tego spotkania był i jest Jezus Chrystus, który w noc z Szabatu na pierwszy dzień tygodnia w tym grobie zmartwychwstał i ten grób własną mocą opuścił. To spotkanie, jak żadne inne zmieniło obraz świata, mało tego, i jak żadne inne trwa do dzisiaj i trwać będzie do końca świata.

To spotkanie zmieniło dotychczasową logikę tygodnia i logikę świętowania. Pierwszy dzień wg Księgi Rodzaju był dniem, w którym rozpoczął się akt stwórczy. Siódmy dzień, który jako jedyny miał swoją własną nazwę – szabat, był dniem świętym – spoczynkiem Boga i człowieka. Jezus zmartwychwstał w nocy, na początku dnia pierwszego, rozpoczynając tym samym nowe stworzenie, a dzień pierwszy stał się Jego dniem – Dniem Pańskim. Świetnie ujął to żydowski filozof dialogu Franz Rosenzweig, który w Dniu Pańskim widział święto początku: Chrześcijanin jest tym, który wiecznie rozpoczyna, spełnienie go nie obchodzi. Jeśli początek jest dobry, wszystko jest dobre.

Siła wiecznej młodości chrześcijan, płynąca od Zmartwychwstałego, była tak wielka, że w 321 roku cesarz rzymski Konstantyn Wielki, wtedy jeszcze poganin, ogłosił: Wszyscy sędziowie i ludność miejska oraz wszelkiego rodzaju rzemieślnicy mają wstrzymać się od pracy w czcigodnym dniu słońca. I tak żydowski pierwszy dzień i pogański dzień słońca stał się nową formą świętowania – Dniem Pańskim. Zdaniem  Konstantyna  to właśnie sprawowany kult czynił ten dzień czcigodnym. Choć kult ten wprost nie był nazwany, lecz wszystkim było wiadome, że była nim Eucharystia – uobecnienie śmierci, zmartwychwstania i wniebowstąpienia Chrystusa. W niej właśnie to spotkanie przy pustym grobie ze Zmartwychwstałym, trwa i trwać będzie, albowiem Jezus żyje życiem, którego Mu już nikt nie odbierze. Otwiera to dla nas śmiertelnych ludzi, którzy są wraz z Nim przy pustym grobie, nowy sposób życia, a całemu stworzeniu, nadaje nowy wymiar.

Dzisiaj, stojąc przy grobie Jezusa w maseczce, z głową pełną  informacji o chorobie i śmierci, doświadczając globalnego zawirowania, znów przypominam sobie Konstantyna Wielkiego, który w swoim czasie dźwigał odpowiedzialność, za ówczesny świat. W swych postanowieniach dotyczących Dnia Pańskiego posunął się on jeszcze dalej: wszyscy otrzymują pozwolenie na dokonywanie emancypacji i wyzwalanie niewolników w dniu świętym i nie zakazuje się podejmowania związanych z tym czynności. Tak więc dwa ważne akty prawne związane z wolnością człowieka, przez dokonanie ich w Dniu Pańskim, otrzymywały nową jakość, a mianowicie: wyjście syna spod władzy ojca rodziny (emancypacja) oraz wyzwolenie niewolnika.

Może ten szukający wiary pogański cesarz, chce mi powiedzieć, przy pustym grobie Chrystusa, że zachowując odpowiedzialność niezależnie od ruchów matadorów tego świata, z Nim zachowam życie i wolność, których mi nikt nie odbierze. 

 

Ks. Lucjan Bielas