Dni Skupienia Architektów

"Jeżeli Pan domu nie zbuduje, na próżno się trudzą ci, którzy go wznoszą. Jeżeli Pan miasta nie ustrzeże, strażnik czuwa daremnie. Daremnym jest dla was wstawać przed świtem, wysiadywać do późna - dla was, którzy jecie chleb zapracowany ciężko; tyle daje On i we śnie tym, których miłuje."

Ps 127

Galeria zdjęć

Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa - Ewangelia według św. Marka 14, 12-16. 22-26

To jest moja Krew Przymierza, która za wielu będzie wylana. 


Komentarz

Bóg, który jest czystą Miłością, wyszedł naprzeciw poranionemu przez grzech człowiekowi. W tym wyjściu do człowieka Boska Natura objawiła się w trzech boskich osobach: w osobie Ojca, w osobie  Syna i w osobie Ducha Świętego. To wyjście do będącego w potrzebie człowieka ukazało doskonałą solidarność Boskich Osób,  doskonałe BOSKIE MY.

Stworzeni na obraz i podobieństwo Boga ludzie, obdarzeni sumieniem, a co tym idzie, zdolnością do dostrzegania potrzeb innych i wychodzenia im naprzeciw. Słusznie zauważa ks. Józef Tischner, że tak tworzy się solidarność ludzkich sumień.

Ma ona szczególne znaczenie pośród ochrzczonych, którzy w dojrzały sposób wydarzenie Chrztu św. w swoim życiu przepracowali. Chrzest  w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego,  znak, słowa i odrobina wody, to nie jakiś tradycją uświęcony pusty ryt. Jest on zawiązaniem  niezwykłej solidarności Boga Trójjedynego z  oczyszczonym z grzechu człowiekiem. Staje się on w pewien sposób uczestnikiem natury Boga, co daje mu nową perspektywę życia.

W budowaniu solidarności z człowiekiem Bóg idzie jeszcze dalej. Wymownie oddaje to dzisiejsza Ewangelia. W życie codzienne człowieka wchodzi Jezus Chrystus – Bóg, który w akcie solidarności z człowiekiem przyjął jego postać i zamieszkał w jego życiowych realiach. Przed tym, który z natury rzeczy przyjmuje posiłek aby żyć, kładzie na stole chleb i kielich z winem, a wypowiadając słowa: Bierzcie, to jest Ciało moje. To jest moja Krew Przymierza, która za wielu będzie wylana, swą boską mocą, zachowuje postacie chleba i wina, Sam staje się pokarmem dla człowieka. Ci wszyscy,  którzy z wiarą po ten Pokarm i Napój sięgną, stają się jeszcze bardziej zakorzenieni w boskiej naturze, jeszcze bardziej z Bogiem i z bliźnimi zjednoczeni.  To zjednoczenie ma ponadczasowy charakter. Wskazują na to słowa samego Chrystusa: Odtąd nie będę już pił napoju z owocu winnego krzewu aż do owego dnia, kiedy pić będę go nowy w królestwie Bożym. Innymi słowy, stół eucharystyczny, do którego zaprasza Chrystus nie ma końca. Ciągnie się w nieskończoność.

 

Dziś, w Uroczystość Bożego Ciała, warto jeszcze raz postawić sobie zasadnicze pytania: 

Czy wierzysz Jezusowi?

Jeżeli wierzysz, to czy Go kochasz?

A jeśli kochasz, to czy pokładasz w Nim nadzieję?

 

Gdyby się zdarzyło, a może tak być, bo Bóg nas do niczego nie zmusza, że odpowiedzi będą negatywne, to warto postawić sobie jeszcze jedno pytanie: jaką mam inną koncepcję na życie i czy jest ona głosem sumienia, a może jedynie próbą ucieczki przed odpowiedzialnością? 


Ks. Lucjan Bielas