Dni Skupienia Architektów

"Jeżeli Pan domu nie zbuduje, na próżno się trudzą ci, którzy go wznoszą. Jeżeli Pan miasta nie ustrzeże, strażnik czuwa daremnie. Daremnym jest dla was wstawać przed świtem, wysiadywać do późna - dla was, którzy jecie chleb zapracowany ciężko; tyle daje On i we śnie tym, których miłuje."

Ps 127

Galeria zdjęć

Brama i drzwi

2022-08-28

XXI Niedziela Zwykła - Ewangelia według św. Łukasza 13, 22-30

«Usiłujcie wejść przez ciasne drzwi; gdyż wielu, powiadam wam, będzie chciało wejść, a nie zdołają.»

Komentarz 

Znamy doskonale ewangeliczny obraz Jezusa – Dobrego Pasterza, który, zgonie ze swoją misją, pragnie nas wszystkich, swoje owce, doprowadzić do domu Ojca Niebieskiego.  Jezus jest w tym obrazie zarówno bramą dla owiec, jak i dobrym pasterzem, który przez nią przeprowadza. Ponieważ nie jest najemnikiem, lecz właścicielem owczarni, gotów jest swoje życie oddać za swoje owce, za ich bezpieczny powrót. Jest cały czas z nimi, zna je, a one znają Jego głos. Jest również gotów każdą zaginioną szukać, jest gotów za swoje owce oddać swoje życie (por. J 10, 1 – 21; Łk 15 3 – 6).

Dzisiaj tenże Miłosierny Jezus rozwija myśl o bramie prowadzącej do życia wiecznego. Okazuje się, że brama ta jest wąska i określa ją, jako ciasne drzwi mówiąc: Usiłujcie wejść przez ciasne drzwi; gdyż wielu, powiadam wam, będzie chciało wejść, a nie zdołają. 

Czytaj więcej...

Paradoks niewoli

2022-08-21

Wniebowzięcie Najświętszej Maryi Panny - Ewangelia według św. Łukasza 1, 39-56

«Błogosławionaś Ty między niewiastami i błogosławiony jest owoc Twojego łona. A skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi do mnie? Oto bowiem, skoro głos Twego pozdrowienia zabrzmiał w moich uszach, poruszyło się z radości dzieciątko w moim łonie. Błogosławiona [jest], która uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Jej od Pana»

Komentarz 

Będąc z rocznika Władimira Putina  (o ile prawdą jest, że urodził się w 1952 roku) i dorastając w socrealistycznej Polsce, w cieniu obozu dwóch totalitaryzmów w Jaworznie, miałem głębokie pragnienie bycia prawdziwie wolnym człowiekiem.

Jedyną taką przestrzeń znalazłem w Kościele Katolickim. To znakomite doświadczenie wolności oferowanej mi przez Kościół, pogłębiało się na drodze do kapłaństwa i to pod okiem rektora seminarium ks. Franciszka Macharskiego, oraz ówczesnego metropolity, bpa Karola Wojtyły. Wolność w posłuszeństwie kapłańskim ugruntował we mnie św. Maksymilian Maria Kolbe, którego początkowo nie cierpiałem, a to z powodu małej mojej wiedzy i niektórych kaznodziejów.

Czytaj więcej...

XVIII Niedziela Zwykła - Ewangelia według św. Łukasza 12, 13-21

Powiedział też do nich: ”Uważajcie i strzeżcie się wszelkiej chciwości, bo nawet gdy ktoś opływa we wszystko, życie jego nie jest zależne od jego mienia”. I powiedział im przypowieść:
”Pewnemu zamożnemu człowiekowi dobrze obrodziło pole. I rozważał sam w sobie: »Co tu począć? Bóg rzekł do niego: ”Głupcze, jeszcze tej nocy zażądają twojej duszy od ciebie; komu więc przypadnie to, coś przygotował?”.


Komentarz 

Niby wiemy, że szeroko pojęte dobra tego świata stanowią marność. Usta mamy pełne nawoływania do bycia ubogim w duchu, do bycia skromnym, do nieuganiania się za przemijającymi wartościami. Ostro krytykujemy przejawy bogactwa, szczególnie rażące u tych, którzy misję swojego życia łączą z głoszeniem Ewangelii ubogim. Tymczasem tak bywa najczęściej, że najgłośniej krzyczący, najostrzej krytykujący, chciwością przewyższają wszystkich. Dzisiaj do nas wszystkich Jezus kieruje jasną przestrogę: Uważajcie i strzeżcie się wszelkiej chciwości, bo nawet gdy ktoś ma wszystkiego w nadmiarze, to życie jego nie zależy od jego mienia. Zwrócenie uwagi na niebezpieczeństwo wszelkiej chciwości i pokładaniu nadziei w tym, co doczesne, Jezus zilustrował przypowieścią, której niezliczone warianty mamy w otaczającej nas rzeczywistości.

Czytaj więcej...

XX Niedziela Zwykła - Ewangelia według św. Łukasza 12, 49-53

Jezus powiedział do Żydów:
<<Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli ktoś spożywa ten chleb, będzie żył na wieki.>>

Komentarz 

Jezus, który w swym nauczaniu nawołuje do przebaczenia, do jedności i pokoju, dzisiaj jakby sam sobie przeczy, wypowiadając do swoich uczniów słowa, które zarówno wtedy, jak i dzisiaj szokowały i szokują:

Przyszedłem ogień rzucić na ziemię i jakże pragnę, ażeby już zapłonął.

Czy myślicie, że przyszedłem dać ziemi pokój? Nie, powiadam wam, lecz rozłam. Ten zapowiadany przez Jezusa rozłam pójdzie tak głęboko, że przetnie najtrwalsze więzy, nawet te naturalne, więzy krwi. Jako ludzie myślący doskonale zdajemy sobie sprawę z prawdziwości słów Jezusa dotyczących rozłamu. Jest on widoczny w całej historii chrześcijaństwa, a dla nas szczególnie dotkliwy i przykry jest dzisiaj. Każde pokolenie i my również stawia sobie pytanie o przyczynę tego rozłamu o ten ogień, który Chrystus rzucił na ziemię. Teologowie biblijni natychmiast udzielą nam odpowiedzi, że tu chodzi o miłość, ten boski dar, którego Jezus jest wcieleniem. A ponieważ miłość zakłada wolność, paradoksalnie  niesie ze sobą podziały.

Czytaj więcej...

XVII Niedziela Zwykła - Ewangelia według św. Łukasza 11, 1-13

Jezus, przebywając w jakimś miejscu, modlił się, a kiedy skończył, rzekł jeden z uczniów do Niego: «Panie, naucz nas modlić się, tak jak i Jan nauczył swoich uczniów».
A On rzekł do nich: «Kiedy będziecie się modlić, mówcie: Ojcze, niech się święci Twoje imię; niech przyjdzie Twoje królestwo! Naszego chleba powszedniego dawaj nam na każdy dzień i przebacz nam nasze grzechy, bo i my przebaczamy każdemu, kto przeciw nam zawini; i nie dopuść, byśmy ulegli pokusie».


Komentarz 

Wielu rezygnuje z modlitwy albo po prostu twierdzi, że nie ma na nią czasu, albowiem nie czują relacji z Bogiem, a przede wszystkim uważają, że są niewysłuchani. Na to zaś wielu radzi takim biedakom, aby nie traktować modlitwy, jako kartki papieru, na której jest rozpisany „koncert życzeń” do Pana Boga. Przedkłada się Mu taką listę i pokazuje miejsce, na którym pokorny Bóg ma złożyć swój podpis, najlepiej natychmiast  i tak zadowolić wnioskodawcę. Bóg z reguły nie reaguje i zaczynają się kłopoty. Paradoksalnie, można przypuszczać, że gdyby proszący był na miejscu Boga, też by nie zadziałał.   Zdecydowanie mądrzej jest stanąć na modlitwie z pustą kartką, ale już podpisaną przez człowieka. Jest to wyraz otwartości na wolę Pana Boga i gotowości odczytania i wypełnienia jej. Wydawałoby się co niektórym, że sprawa jest załatwiona, tymczasem Pan Jezus, jak zwykle, sugeruje nam dzisiaj trzecie wyjście. Aby je zrozumieć, a co za tym idzie, mądrze z niego korzystać, Jezus uczy podstawowej modlitwy, która będzie zarówno kształtowała nas jako Jego uczniów, jak i pomagała nam w tworzeniu właściwej relacji z Bogiem i bliźnimi.

I tak Jezus oferuje nam swoją obecność podczas naszej modlitwy. To dzięki Niemu i z Nim, mogę do Boga zwrócić się słowami Ojcze nasz – Ojcze Jezusa i Ojcze mój i moich braci, czyli Ojcze nasz.

Czytaj więcej...