Dni Skupienia Architektów

"Jeżeli Pan domu nie zbuduje, na próżno się trudzą ci, którzy go wznoszą. Jeżeli Pan miasta nie ustrzeże, strażnik czuwa daremnie. Daremnym jest dla was wstawać przed świtem, wysiadywać do późna - dla was, którzy jecie chleb zapracowany ciężko; tyle daje On i we śnie tym, których miłuje."

Ps 127

Galeria zdjęć

Do jakiego rodzaju współpracy uzdolnił i zaprosił nas Bóg? Co oznacza powrót do sytuacji wyjściowej?


"Oto synowie są darem Pana,
a owoc łona nagrodą.
jjak strzały w ręku wojownika,
tak synowie za młodu zrodzeni.
Szczęśliwy mąż,
który napełnił nimi swój kołczan.
Nie zawstydzi się, gdy będzie rozprawiał
z nieprzyjaciółmi w bramie" Ps 127,2
 
Bez Boga dom nie powstanie, bez Boga mury miasta nie dadzą mieszkańcom bezpieczeństwa, bez Boga praca będzie stratą sił i czasu. – To były pierwsze trzy przesłania Psalmu 127. Psalmista dotknął w ostatniej i pewnie najważniejszej części modlitwy błogosławieństwa, którym  są synowie  – dar Pana i owoc łona. Mają być oni zrodzeni za młodu i liczni jak strzały w kołczanie. Łuk jest obroną, lecz bez strzał jest bezużyteczny, a strzał zjednoczonych w kołczanie nie da się złamać.
 
Psalm wpisuje się w wielowiekowy system, który od zarania, aż po czasy nowożytne funkcjonował. Roztropne było posiadanie wielu dzieci. Wielodzietność była uważana za szczególne błogosławieństwo Boże (Wj 23,26). Dobrze wychowane dzieci podnosiły prestiż, zamożność i bezpieczeństwo rodziny, a dorobek całego życia trafiał w odpowiedzialne ręce. Wdzięczne i pobożne dzieci gwarantowały rodzicom  pogodną starość, spokojną śmierć, godny pochówek i modlitwę za zmarłych.
 
Nie bagatelną rzeczą było znalezienie odpowiedniej żony i właściwe ułożenie rodzinnych relacji. Wielu wybitnych mędrców starożytnych z najwyższą powagą próbowało określić to co szczególnie ważne w kształtowaniu życia domowego, świadomi, że od kondycji rodziny zależy wielkość bądź upadek społeczeństw. Pośród ważnych głosów w tym temacie Ptahhotepa, Platona, Arystotelesa, Plutarcha i wielu innych, szczególne miejsce zajmuje głos Boga w Biblii.
 
 
Autor natchniony Księgi Rodzaju zapisał:
 
Potem Pan Bóg rzekł: Nie jest dobrze, żeby mężczyzna był sam; uczynię mu zatem odpowiednią dla niego pomoc. Ulepiwszy z gleby wszelkie zwierzęta lądowe i wszelkie ptaki powietrzne, Pan Bóg przyprowadził je do mężczyzny, aby przekonać się, jaką on da im nazwę. Każde jednak zwierzę, które określił mężczyzna, otrzymało nazwę istota żywa. I tak mężczyzna dał nazwy wszelkiemu bydłu, ptakom powietrznym i wszelkiemu zwierzęciu polnemu, ale nie znalazła się pomoc odpowiednia dla mężczyzny. Wtedy to Pan sprawił, że mężczyzna pogrążył się w głębokim śnie, i gdy spał, wyjął jedno z jego żeber, a miejsce to zapełnił ciałem. Po czym Pan Bóg z żebra, które wyjął z mężczyzny, zbudował niewiastę. A gdy ją przyprowadził do mężczyzny, mężczyzna powiedział: Ta dopiero jest kością z moich kości i ciałem z mego ciała! Ta będzie się zwała niewiastą, bo ta z mężczyzny została wzięta. Dlatego to mężczyzna opuszcza ojca swego i matkę swoją i łączy się ze swą żoną tak ściśle, że stają się jednym ciałem. Chociaż mężczyzna i jego żona byli nadzy, nie odczuwali wobec siebie wstydu. (Rdz 2,18-24)
 

Tak więc mężczyzna i kobieta są pośród wszystkich stworzeń wyjątkowi, są równi, ale różni. Zostali uzdolnieni i zaproszeni przez Boga do współpracy w dziele stwarzania.  Szczytem tej współpracy jest poczęcie, zrodzenie i wychowanie nowego człowieka. W tym włażnie kontekście trzeba odczytać czwarte przykazanie: Czcij twego ojca i twoją matkę, abyś długo żył na ziemi, którą Pan Bóg twój, ci daje. (Wj 20,12) Dziecko jest darem Pana Boga. Jest dane i  zadane – bo przecież trzeba je wychować. Jest jedna jedyna ogólnoludzka metoda wychowawcza – miłość. Przykazanie określa to jednym niewielkim słówkiem – czcij! Cześć należy się Bogu i jego świętym. I to do tego grona mają wpisać się rodzice jako odbicie miłości Boga i odbicie  relacji w Bogu. Grzech niszczy to wszystko i doprowadza do tego co Chrystus nazwie zatwardziałością serc.

Ewangelista Marek zapisał:
Faryzeusze przystąpili do Jezusa i chcąc Go wystawić na próbę, pytali Go, czy wolno mężowi oddalić żonę. Odpowiadając zapytał ich: Co wam nakazał Mojżesz? Oni rzekli: Mojżesz pozwolił napisać list rozwodowy i oddalić. Wówczas Jezus rzekł do nich: Przez wzgląd na zatwardziałość serc waszych napisał wam to przykazanie. Lecz na początku stworzenia Bóg stworzył ich jako mężczyznę i kobietę: dlatego opuści człowiek ojca swego i matkę i złączy się ze swoją żoną, i będą oboje jednym ciałem. A tak już nie są dwoje, lecz jedno ciało. Co więc Bóg złączył, tego człowiek niech nie rozdziela! W domu uczniowie raz jeszcze pytali Go o to. Powiedział im: Kto oddala żonę swoją, a bierze inną, popełnia cudzołóstwo względem niej. I jeśli żona opuści swego męża, a wyjdzie za innego, popełnia cudzołóstwo. Przynosili Mu również dzieci, żeby ich dotknął; lecz uczniowie szorstko zabraniali im tego. A Jezus, widząc to, oburzył się i rzekł do nich: Pozwólcie dzieciom przychodzić do Mnie, nie przeszkadzajcie im; do takich bowiem należy królestwo Boże. Zaprawdę, powiadam wam: Kto nie przyjmie królestwa Bożego jak dziecko, ten nie wejdzie do niego. I biorąc je w objęcia, kładł na nie ręce i błogosławił je. (Mk 10,2-16)

Chrystus zażądał powrotu do sytuacji wyjściowej, gdyż przez swoje wcielenie zaistniał w małżeńskiej miłości Maryi i Józefa, a przez sakrament małżeństwa Jego obecność jest osiągalna dla wszystkich, którzy Go uczciwie zapraszają i przez grzech nie wystawiają za drzwi. Ten trójkąt małżeński z Chrystusem daje nieskończone możliwości na drodze powrotu do normalności, czyli do tego co było na początku stworzenia. I kiedy przypatrujemy się rodzinnym dramatom, których niestety jest coraz więcej, to łatwo dostrzec, że ich przyczyn w dużej mierze należy szukać w budowaniu złych trójkątów.

Skłania to oczywiście do wniosku końcowego: Architekt wyszedł z rodziny, zazwyczaj ma swoją rodzinę i często tworzy dla rodziny. Jak ważne jest więc jego osobiste doświadczenie sensownej rodziny w realizacji misji swojego życia. Bez Chrystusa przyjętego z całą wyrazistością Jego nauczania nie jest to możliwe. Oczywiście można inaczej – jest jeno tylko wtedy pytanie: za jaką cenę?